

Jean Paul Gaultier Le Male Elixir

Le Male Elixir od Jean Paul Gaultier to jak klasyczny Gaultier ale po siłowni, terapii i może lekkim romansie z diabłem :)
Zapach dla tych, co są grzeczni tylko z wyglądu
Na dzień dobry: lawenda - czysta, elegancka, niby niewinna .. jak wiadomość od byłego z nowym zdjęciem profilowym i podpisem - długo mnie nie było. Pachnie jakby umiał wyprasować koszulę ale nie koniecznie swoje intencje.
W sercu: fasola tonka - czyli ta słodycz, która kusi ale nie daje się złapać. Jakby wanilia i kawa miały wspólne dziecko w klubie jazzowym. Trochę tajemnicy, dużo magnetyzmu. To nie zapach to vibe - zostaw, on i tak się nie nadaje ale czemu tak pachnie ??
Baza: benzoina - ciepła, balsamiczna, otulająca. Pachnie jak ktoś, kto ma miękkie serce ale twarde granice. Albo tak przynajmniej mówi.
Dla tych, co pachną jak niebezpieczny pomysł i jeszcze gorsza decyzja.
I dla każdego, kto rozumie, że czasem lepiej być zapamiętanym niż zaakceptowanym.
Oto Le Male Elixir czyli głos faceta, który pachnie jak - chciałaś tylko popatrzeć ale teraz masz problem.
Nie jestem dla wszystkich. I dokładnie o to chodzi. Jestem Le Male Elixir. Nie pytaj, czy wrócę. Pytaj, czy zdążyłaś zapomnieć.
Spoiler: nie.
Głowa - lawenda
Serce - fasola tonka
Podstawa - benzoina
Grupy zapachów - aromatyczne, drzewne